Rowerem przez Dolny Śląsk. Okolice Kłodzka, Trzebieszowic i Żelazna.

Łatwa trasa, 58 km, podjazd z Jaszkowej Górnej na Przełęcz Droszkowską.

 

Kłodzko, Jaszkowa Górna

Z Kłodzka pedałujemy do Jaszkowej Dolnej a następnie do Jaszkowej Górnej. Tutaj szukamy najpierw kapliczki pokutnej wykutej z piaskowca w 1695 roku. Kapliczka znajduje się w ogrodzie posesji nr 29 i jest dobrze widoczna z drogi. Kilkaset metrów dalej po prawej stronie drogi na wzniesieniu stoi renesansowy dwór z połowy XVI wieku. Pierwotnie wzniesiono wieżę mieszkalną do której w późniejszym okresie dobudowano dwukondygnacyjny dwór. Obecnie zaniedbany i nadal niszczejący znajduje się w prywatnych rękach.

 

Przełęcz Droszkowska, Trzebieszowice

Przemieszczamy się dalej w kierunku Przełęczy Droszkowskiej. Tutaj zaczyna się podjazd, na odcinku 3,5 km pokonujemy 150 m przewyższenia. Na przełęczy znajduje się murowana barokowa kapliczka wewnątrz której zobaczymy kamienny ołtarz z 1679 roku. Stąd zjeżdżamy do Droszkowa i dalej omijając wieś Skrzynka kierujemy się do Trzebieszowic. Przy wjeździe w polu między drzewami stoi kolejna kamienna kapliczka pokutna. Zatrzymujemy się przy zespole pałacowym „Oberhof”  z XVI wieku. Dwór jest obecnie własnością prywatną, przeszedł gruntowny remont i jest udostępniany jako hotel Zamek na Skale. W Trzebieszowicach znajdują się jeszcze ruiny drugiego dworu z 1580 roku o czym nawet nie wiedzą niektórzy mieszkańcy. W miejscu tym po 1945 roku znajdowała się przetwórnia owocowo-warzywna która doprowadziła zabytek do totalnej ruiny. W świadomości mieszkańców miejsce to znane jest jako ruiny przetwórni.

 

Ołdrzychowice Kłodzkie

Zostawiamy Trzebieszowickie dwory za sobą i pedałujemy do Ołdrzychowic. Najpierw trafiamy do opuszczonego dworu z XVI wieku. Do 1990 roku była tu siedziba PGR-u, obecnie opuszczone budynki niszczeją. Pół kilometra dalej zatrzymujemy się przy kościele na tyłach którego stoi imponujące Mauzoleum von Magnisów z 1889 roku, zbudowane w stylu neoromańskim. Kolejny kilometr i trafiamy na opuszczone budynki Zakładów Przemysłu Lnianego „Lech” a przedwojennych zakładów Lindheima i tuż za nimi drugi pałac któremu bardziej się poszczęściło. Pałac Oppersdorfów wzniesiony w XVIII wieku jest własnością zakonu frnaciszkanek szpitalnych.

 

Żelazno

Kolejna miejscowość na naszej trasie to Żelazno. Już z daleka rzuca się w oczy górująca nad innymi budynkami średniowieczna wieża mieszkalna z XV wieku. Na przeciwko wieży po drugiej stronie ulicy stoi otoczony murem kościół św. Marcina. Z ulicy nie wygląda może zbyt imponująco ale warto przekroczyć bramę ogrodzenia. Budynek kościoła pochodzi z XVII wieku jednak największe wrażenie robi otaczający go mur obronny. Od wewnątrz wzdłuż muru biegnie krużganek wsparty na drewnianych słupkach, połączonych na dole drewnianą balustradą i przykryty dwuspadowym dachem pokrytym łupkiem. W murze krużganku znajdują się kamienne stacje Drogi Krzyżowej oraz płyty nagrobne z XVIII i początku XX wieku.

Przy głównej drodze na terenie prywatnej posesji znajdziemy krzyż pokutny a przemieszczając się na północ drogą równoległą do głównej trafimy najpierw na odremontowany pałac Munchasenów wybudowany w 1860 roku a 2 km dalej dojedziemy do kolejnego pałacu z XVIII wieku pełniącego obecnie funkcję hotelu.

 

Krosnowice

Zostawiamy pałac Hoffmana za sobą i po przejechaniu kolejnych 3 kilometrów dojeżdżamy do kościoła w Krosnowicach. Kościół którego początki sięgają XIV wieku stoi na wzniesieniu i otoczony jest podcieniowym murem obronnym. Mur pełnił również jak ten w Żelaźnie rolę cmentarza i jego wewnętrzną stronę zdobią liczne epitafia z XIX wieku.

 

Wracamy pomału do Kłodzka, zostało do przejechania jeszcze około 9 km. Słońce pomału zachodzi i cmentarz żydowski w Kłodzku którego zwiedzanie zaplanowaliśmy na koniec dnia zostawiamy na następny raz.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.